Niestety wykłady, wykłady i jeszcze raz wykłady.... Obecnie szkoła pochłania mi 80% mojego czasu i dlatego czwartkowy trening został zawalony. Dziś już biegało się lepiej. Po raz pierwszy biegałem w śniegu, to jest coś! Temperatura -5* całkiem dobrze chłodzi podczas wysiłku;) A że się troszeczkę rozleniwiłem to czas 1 punktu osiągnąłem w czasie 20:35 a koniec 38,48min więc w drugą stronę było troszeczkę szybciej;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz