run-log.com

wtorek, 8 lutego 2011

Trzeci tening

Dziś rano znów poleniuchowałem i na trening udałem się przed 12. Pierwsze spostrzeżenia jak tylko dojechałem na miejsce, kurcze alle wieje! Po krótkiej rozgrzewce okazało się że jednak moja bluza nie jest tak wiatro odporna jak bym się tego spodziewał;) Więc w niedługim czasie trzeba się będzie wybrać po kurtkę do decathlona bo nie wykluczone że też mrozy zaatakują.
Do pierwszego punktu dobiegłem już po 17,45 co było dla mnie miłym zaskoczeniem, ponieważ wczoraj zajęło mi to poniżej dwudziestu minut! Dziś żadnych telefonów więc biegłem bez przerwy aż trzydzieści cztery minuty.
Zauważyłem że coraz mniej trudności sprawia mi bieganie, a to dopiero trzeci trening, coraz bardziej skupiam się na oddychaniu i to mi bardzo pomaga! Po dzisiejszym terningu coraz bardziej bolą mnie mięśnie uda. Żeby się nie przeforsować jutro prawdopodobnie robie przerwe od biegania, zobaczymy jak będę się czuł rano.

Dziś popołudniu wyyskoczyły mi pewne sprawy na mieście to pomyślałem, że poco brać auto jak można się przejść i takim oto sposobem zrobiłem ponad dwugodzinny spacer do miasta;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz